Od dłuższego czasu bulwersuje mnie zaśmiecanie przystanków, słupów energetycznych i przydrożnych latarni. Odwiedziłem w tej sprawie nawet posterunek Straży miejskiej oraz kontaktowałem się z Tauron-em w Wadowicach. Niestety wszyscy byli i są bezradni. Przykro mi jest niezmiernie, że znaczna część plakatów wiszących w niedozwolonych miejscach reklamuje HONOROWEGO OBYWATELA Andrychowa - ZDZ.
fot. dziennikpolski24.pl |
Gdy dziś przeczytałem artykuł: http://mamnewsa.pl/newsy,6317-andrychow-wiezniowie-wyczyscili-przystanki--ale-nie-wszystkie , może to głupio zabrzmi, ale poczułem obowiązek aby podziękować za to, że więźniowie zrobili to, czego inni nie mieli honoru zrobić.
O sprawie plakatów w niedozwolonych miejscach pisałem np. tutaj: http://andrychowianin.blogspot.com/2013/07/nawet-jak-plakaty-nie-znikna-to-i-tak.html
Fajnie drodzy więźniowie, że jesteście. Czasem różnie w życiu bywa, raz się jest na wozie, a raz pod nim. Życie ma wiele zakrętów i czasem łatwo na chwilę wypaść z drogi. Takie akcje jak ta pokazują, że nie zawsze dobrym człowiekiem jest ten, na kogo spada splendor i prestiż. Czasem Ci, na wozie chowają głowę w piasek i nie potrafią powiedzieć zwykłego: przepraszam, narozrabiałem i przepraszam, że również za mnie to sprzątaliście. Nie powinienem był tego tam rozwieszać.
Pozdrowię z tego miejsca również placówkę, której plakaty wisiały na jednym z przystanków (link):
Innych uczycie a sami nie umiecie się zachować :)
P.S. "Ja jestem taki człowiek, że się nie gniewam". Drogie władze ZDZ-u zaproście więźniów do siebie np na pierwszą rocznicę przekazania sztandaru i zapominam o sprawie ;) . Może władze, posłowie i senatorowie się nie obrażą gdy staną razem z więźniami w jednym szeregu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz