Prześwietlamy od jakiegoś czasu wszystkich potencjalnych kandydatów na burmistrza, a tym razem nasza lupa skierowana jest na radnego Jana Pietrasa. Tak jak w poprzednich przypadkach pisaliśmy o kandydatach potencjalnych, tak w tym przypadku można chyba śmiało powiedzieć, że jest to kandydat, bez zbędnego teoretyzowania. Analiza ta jest nasza subiektywna, ale z góry można powiedzieć, że najtrudniejsza!
wyniki ankiety przeprowadzonej na portalu mamnewsa.pl |
Naszym zdaniem wynik radnego (byłego burmistrza) został niedoszacowany. Jest to zapewne wynik, na który mógłby liczyć Pan Jan Pietras, bez poparcia jego partii politycznej - Prawa i Sprawiedliwości. Wiele jednak wskazuje, że takie poparcie dostanie właśnie on. Będzie ono moim zdaniem ogromnie cenne, gdyż najbliższe wybory odbędą się w nowych realiach wyborów jednomandatowych do Rady Miasta. Teraz zagrożenie ze strony niezależnych komitetów będzie mniejsze, bo ciężej będzie je budować. Sam silny kandydat, bez równie silnej kandydatury na radnego w każdym okręgu wyborczym będzie automatycznie dewaluowany. Ludzie przeważnie głosują na radnych i burmistrza "z tej samej listy". Wobec tego jeśli radny Jan Pietras dostanie oficjalne poparcie Prawa i Sprawiedliwości to będzie mógł liczyć naszym zdaniem na ZNACZNIE WYŻSZE poparcie, niż to zobrazowane w ankiecie.
Proces desygnowania kandydata do walki o urząd, jest przeważnie żmudny. Polega na szeregu małych gestów, które zarazem mają budować również wizerunek kandydata. Nawet w ostatnim czasie można było gołym okiem zauważyć przynajmniej kilka gestów poparcia dla kandydatury Jana Pietrasa. Przypomnę tu chociażby fakt, że to właśnie Pan Pietras był delegatem okręgu andrychowskiego na niedawny Kongres Krajowy Prawa i Sprawiedliwości.
Do wyborów jest jeszcze bardzo daleko, jest to też doskonały czas do spierania się wewnątrz poszczególnych obozów politycznych co do słuszności poszczególnych kandydatur. Tak też chyba dzieje się w tym przypadku. Finalnie mam jednak wrażenie, że ostateczna, potwierdzona kandydatura tego obozu zyska poparcie absolutnie wszystkich członków tej partii.
Wśród atutów Jana Pietrasa jest przed najbliższymi wyborami warto wymienić:
1. ROZPOZNAWALNE NAZWISKO. Czasem wedle zasady, nie ważne co mówią byleby mówili, Jan Pietras posiada absolutnie topową markę na naszym rynku. To bardzo duży atut, a ocieplanie wizerunku kandydatów, nie raz w różnych przypadkach przynosiło pozytywne skutki. Dziś Jan Pietras, to bardzo miły i wesoły człowiek, mówiący szczerze o wielu problemach. Przypomnę tu chociażby krytykowany ostatnio wywiad, w którym powiedział prawdę, na temat "poziomu" niektórych radnych. Mimo, że wywołuje to "oburzenie" rozlicznych osób, to jednak jest to świetna taktyka! Lokalne społeczeństwo tak właśnie uważa. Choćby jak się gimnastykować, to ciężko piętnować radnego Pietrasa, za wypowiedzianą niebezpodstawną opinię.
2. OTOCZENIE POLITYCZNE. Jest ono pozornie bardzo przyjazne dla kandydatury Jana Pietrasa. Burmistrz Żak jest dogłębnie prześwietlony przez opozycję, nawet mikro-błąd nie przechodzi bez echa. Wedle zasady, cytując jeden z komentarzy na naszym blogu:
"Jeśli wiesz coś, co jest prawdą i kompromituje twojego rywala, KONIECZNIE to ujawnij. Pamiętaj przy tym, o NAJWAZNIEJSZYM: Ta informacja nie może wyjść od ciebie".
Pan Jan Pietras ma wobec tego idealne dla siebie pole do startu.
3. Krytycy burmistrza Żaka, bardzo często stosowali porównania do zasług poprzedników. Krytycy obecnego burmistrza tym samym automatycznie postawili Jana Pietrasa jako wzór. Głosy krytyków burmistrza Żaka, dla kandydatury Jana Pietrasa są przecież najważniejsze. O te głosy będzie stosunkowo łatwo zawalczyć.
4. Ważny atut poza własną osobą Pana Jana Pietrasa, to fakt, że nie widzę dziś realnej próby stworzenia niezależnego komitetu wyborczego. Jakiś z pewnością powstanie, ale nie będzie on prawdopodobnie nadzwyczaj silny, jeśli w najbliższym czasie nie zobaczymy ku temu przesłanek. Komitet wyborczy, to przede wszystkim SZTAB złożony z silnych ludzi (dziś musi to być duży sztab), OGROMNA PRACA (budując komitet trzeba być wszędzie), na koniec z kurtuazji napiszę - PIENIĄDZE.
Słabe strony:
1. WIZERUNEK Z DAWNYCH LAT. Tu od razu weźmiemy w obronę radnego Jana Pietrasa - widzimy przecież wszyscy, że pracuje on intensywnie nad pewnymi zmianami. Próbuje być "człowiekiem umiarkowanym", rozsądnym. Jeśli mu się to uda, a co więcej jeśli ponadto za swój poprzedni wizerunek, czy przekaz medialny wizerunku, zdoła, choćby na siłę, obwinić innych to ma bardzo poważne szanse. To jest jednak słaba strona byłego burmistrza (choć plusem jest próba zmian).
2. Silna konkurencja wewnętrzna. To jest słaba strona, gdyż może to pójść w stronę wyścigu na wyniszczenie. Mamy jednak nieodparte wrażenie, że realnie wewnętrzne spory zazwyczaj kończą się w chwili ustalenia list wyborczych do samorządów. Ten moment scali zawsze obóz, bo nawet jeśli ktoś widziałby inną kandydaturę, to prawie nigdy "nie da się dla tego powiesić politycznie"....
3. JEŚLI LUDZIE RAZ MÓWIĄ NIE... to trzeba ich Z PRZYTUPEM PRZEKONAĆ, że to było NIE TAK.
4. Mechanizm zdolności koalicyjnej. W poprzedniej drugiej turze Jan Pietras nie zyskiwał poparcia innych obozów. To będzie również wyzwaniem tym razem. Dlatego też właśnie chyba radny Jan Pietras poszedł drogą umiaru i kompetencji. Gdyby znów postawił się w pozycji skrajnej krytyki, musiałby wygrać albo w 1 turze, albo... byłaby to jego słaba strona :P
Podsumowując, uważamy, że w przypadku uzyskania poparcia Prawa i Sprawiedliwości, na które się zanosi, Pan Jan Pietras będzie bardzo poważną kandydaturą. Z pewnością będzie miał szansę postawić twarde warunki rywalizacji każdemu, kto znalazłby się z nim w 2 turze! Jest to obecnie najsilniejsza alternatywa. Do analizy pozostał nam tylko radny Krzysztof Kubień. Później przeanalizujemy jeszcze pewnie ewentualną drugą turę.
Taaaaa Pietras na burmistrza.... I tak wygra Żak! Możecie zapomnieć, o wynalazkach jak Pietras, czy nikomu nieznany radny z aspiracjami.
OdpowiedzUsuń