poniedziałek, 7 października 2013

Nie zbudujesz basenu, to Cię odwołamy!! Natomiast jak zbudujesz.... to przegrasz wybory :(

Pojawiła się już decyzja wyborców, że burmistrz Brzeszcz została odwołana. Zarzutami wobec niej były np.:
-Zapaść kulturalna, m.in. likwidacja lokalnej gazety. 
-Doprowadzenie do degradacji basenu. 
-Pozytywne zaopiniowanie przebiegu drogi S1
Zwróćmy drodzy Państwo uwagę, jak czasem polityka bywa względna, żeby nie powiedzieć niesprawiedliwa.
Źródło 
 
Są decyzje w których gołym okiem widać, że coby człowiek nie zrobił to zostanie to źle odebrane. Np. ja osobiście doceniałbym, gdyby u nas w mieście lokalna gazeta została sprzedana, bądź przekazana w ręce niezależnego podmiotu (nie sądzę, że ktoś chciałby kupić coś tak mocno deficytowego). Nie uważam, że niezbędne jest dokładanie setek tysięcy złotych rocznie na propagandę w rękach władzy. Takie zdanie bym miał oczywiście wówczas gdyby całość oszczędności wynikających z tej decyzji została spożytkowana np na tworzenie szans powrotu w rodzinne strony dla młodych ludzi kończących studia. W sumie to u nas jest wiele spraw pilniejszych niż "lokalna gazeta", na które mówiąc wprost KASY BRAK .... :(. Najwyraźniej czasem ludzie wolą sobie poczytać, zamiast choć spróbować zrobić coś co trwale zmieni rzeczywistość.
Degradacja basenu, gdzieś jest kategorycznym zarzutem. U nas natomiast zbudowanie pięknego kompleksu wcale nie zostało dobrze odebrane. Fakt, prawda leży po środku. Nie zawsze stać gminy na inwestycje z wielkim rozmachem, ale skąd wiedzieć jaki "rozmach" jest odpowiedni? Tanio basenu zbudować się nie da, a ile by nie kosztował to i tak dla opozycji będzie "drogo".
Wreszcie budowa S1... Kto z Was jest za tym, żeby lokalizację tej drogi zmienić na taką, aby biegła przez Andrychów??
CHCĘ WYRAŹNIE ZAZNACZYĆ, że nie mam opinii na temat sprawowania władzy przez Panią Teresę Jankowską. Odnoszę się jedynie do "argumentacji" jej odwołania i przenoszę te "argumenty" na nasz grunt. Widać tu jak na dłoni, jak mocno zawiła jest lokalna polityka. Jedni próbują odwoływać takich, których niejeden pewnie chciałby mieć u siebie w Gminie. Wiele spraw jest dopasowywane na siłę oraz w zależności od potrzeb. Potrzeb NIESTETY politycznych. 
Dodatkowo ciężko nie wspomnieć, że władze ponad 20 tysięcznej Gminy może odwołać niecałe 4 tysiące wyborców... Ot cała dyktatura mniejszości :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz