Wedle obecnych wyników sondy przeprowadzanej na portalu MamNewsa.pl można podejrzewać, że w przyszłorocznych wyborach samorządowych "ktoś inny" stoczy bój z Krzysztofem Kubieniem o fotel burmistrza!!. W moim odczuciu to bardzo dobrze! Mimo, że nasza redakcja jest dotychczas przychylna kandydaturze Krzysztofa Kubienia, to już nie raz pokazaliśmy, że wcale nie powinno mu być tylko z górki. Zapraszam do lektury naszej analizy obecnych kandydatur. (Cz. 1 Tomasz Żak)
Aby zachować właściwe proporcje zacznę analizę od kandydatury Tomasza Żaka, obecnego burmistrza Andrychowa, który mimo wszystko ma obecnie chyba największe szanse, aby być tym rzeczonym "kimś innym", kto znajdzie się w drugiej turze wyborów. Głosy osób niezdecydowanych często finalnie trafiają na konto osób, które przeprowadzą najlepszą kampanię wyborczą. W tym aspekcie trzeba oddać szczerze, że prawdopodobnie właśnie Tomasz Żak będzie najaktywniejszy (podobnie jak było w minionych wyborach). Ma on niekwestionowany atut w postaci wielkiego daru bezpośredniego kontaktu z publicznością. Tyle tylko, że już niejeden raz wyborcy dali mu sygnał, że jego szarmancki uśmiech ludziom już się przejadł, a żeby Tomasz Żak mógł być "kimś innym", musi przede wszystkim udowodnić ludziom, że ma konkretny zamiar coś w sobie zmienić.
Mocne strony:
- dostęp do mediów
Od lat media podległe pośrednio burmistrzowi były dla niego sporym handicapem. Obserwowaliśmy to np. poprzez foldery, czy też ulotki wyborcze, które były kolportowane wraz z Nowinami Andrychowskimi w poprzednich wyborach. Dzięki temu czasem udawało się w mniejszym bądź większym stopniu odwracać uwagę wyborców od rozlicznych wpadek.
- fakt, że prawdopodobnie nie przyjdzie mu się zmierzyć z kimś świeżym w polityce
Nie ma się co oszukiwać, że nasza lokalna scena polityczna jest już od lat zabetonowana. Wszyscy obecni główni faworyci, są osobami po politycznych przejściach. Wszyscy musieli już przełknąć gorycz pewnej porażki i już kiedyś zostali w jakiś sposób źle ocenieni. Co za tym idzie sama pusta krytyka poczynań Tomasza Żaka będzie względnie łatwa do zbycia przypomnieniem wcześniejszych "dokonań". Np. na jednej z Rad Miasta, po szybkiej interwencji "zaplecza" burmistrz Żak po kilkudziesięciu minutach wypomniał Krzysztofowi Kubieniowi ile spędził "zagranicznych podróży" do miast partnerskich w poprzedniej kadencji będąc przewodniczącym Rady Miejskiej. Ten mechanizm nie daje wprawdzie przewagi burmistrzowi Żakowi, ale z pewnością będzie wręcz idealnym narzędziem do wybijania argumentów z rąk opozycji.
- ma cechy lidera i jest uznawany przez społeczeństwo za przedstawiciela lokalnego biznesu
Tomasz Żak w poprzedniej kampanii wyborczej pokazał, że ma cechy lidera. Potrafił wytyczać idee, które porwały za nim znaczną część społeczeństwa. Ponadto jest uważany, za przedstawiciela lokalnego biznesu i ma bezsprzecznie z biznesem dobry kontakt. Wahałem się czy uznać to za mocną stronę, bo przecież wiele z wytyczonych idei zostało porzucone, wielu ludzi którzy wówczas uwierzyli jest dziś obecnie rozczarowanych. Kontakty z biznesem, niestety zyskały w oczach wielu osób twarz wygranego przetargu na odśnieżanie miejskich dróg przez firmę PawBol w której wiele osób dostrzega silne powiązania z burmistrzem.
Mimo wszystko ewidentne cechy lidera w obecnym zestawieniu ewentualnych kontrkandydatów są może nie bardzo ale mimo wszystko mocną stroną. PR stety bądź niestety odgrywa zawsze ważną rolę a umiejętność kreowania idei jest bezsprzecznie atutem.
Słabe strony:
- duża ilość afer, wiele skonfliktowanych środowisk. Twarz kobiety "bez twarzy" (chodzi mi o niepublikowanie wizerunku osób podejrzanych ze względu na domniemanie niewinności) Anety W.
Sąd pośrednio udowodnił już winę Anewy W., a co gorsza "wyrok" był tak niski, że sprzeciw wobec niego zgłosił prokurator. Osoba ta jest kierowniczką nowego kina, mimo że zarzuty ma postawione za działalność na szkodę kina w Brzeszczach. Zdecydowanie nikt nie chciałby w politycznej drużynie mieć "takich graczy". Ponadto sprawa ta wywołuje ogromne kontrowersje wśród otwarcie skonfliktowanych z burmistrzem pracowników CKiW. Zwyczajnie po ludzku nie wygląda to uczciwie, gdy zatrudniane są osoby "tak zaufane" jak Aneta W. w momencie w którym zwalniani są inni pracownicy tej placówki. "Zaufana" napisałem nie bez przyczyny bo wieść po opozycyjnej części miast niesie, że podobno jest to osoba zaufana burmistrzowi. To samo słowo "zaufana" nie bez przyczyny zaznaczyłem w ten kontrowersyjny sposób, bo co jak co ale ja np w życiu nie potrafiłbym mieć zaufania do osoby oskarżonej o oszustwa.
Jedna z zasad głosi, że kapitan ze statku schodzi ostatni. Tu ta zasada może się paradoksalnie odwrócić. Jeśli burmistrz Żak nie wyprostuje natychmiast kilku spraw i ze swojego statku nie wyrzuci kilku osób to prawdopodobnie spotka go los kapitana, który będzie swoimi plecami wskazywał własnej ekipie drogę wyjścia z tej patologicznej w moich oczach sytuacji. To jest chyba najsłabsza strona. Brak inwestycji mogą zasłonić wielkie plany, rozczarowanie można zmienić w prośbę o kredyt zaufania a tego NIE TŁUMACZY KOMPLETNIE NIC. Gdyby nie podobne przypadki z przeszłości (osoby oskarżone, a później skazane zajmowały już u nas ważne stanowiska) lub gdyby przeciwnikiem burmistrza Żaka był "ktoś nowy" a zarazem silny przynajmniej porównywalnie jak obecna opozycja to obstawiałbym raczej knock out w pierwszej rundzie!
- rozczarowanie licznymi (zbyt licznymi) obietnicami, które nie zostały spełnione.
Ronda turbinowe, wielkie inwestycje, hale widowiskowe, obwodnice, inwestycje, środki unijne płynące strumieniami. CZEGO TO BYĆ NIE MIAŁO ??!! Rzecz ma się słabo, mimo że uśmiech na twarzy burmistrza jest tak samo piękny a zęby jeszcze bielsze, to w oczach jego wyborców uśmiech już dawno sflaczał a zęby pociemniały. Nie ma co oszukiwać, miało być tak pięknie a wyszło można zażartować JAK ZAWSZE. Niespełnione nadzieje są wrogiem obiecującego. Zobaczymy czy burmistrz Żak wygra walkę z tym wrogiem.
- odwieczne problemy wokół kwestii romskich
Była to oś kampanijnej promocji burmistrza Żaka, a teraz jest to oś jego krytyków. Ciężko się dziwić, że krytykuje się burmistrza za tą sferę. Sytuacja miała się poprawić wraz z jego osobą a doszło do eskalacji. Opozycja w moich oczach też się może na tym samym istotnie przejechać (krytykowałem nie raz opozycję za ich politykę w tej materii a niebawem skrytykuję kolejny raz). Trzeba rozwiązań i konkretów, bo co jak co ale ten problem będzie u nas żywy jeszcze przez długie lata.
- kibice, kibice i jeszcze raz kibice!
Na stadionie wisiały już niegdyś flagi: "nie głosuję na Pietrasa". Mam coraz większe przeczucie, że w roku przedwyborczym kolejny raz zaczyna dochodzić do przesilenia na linii burmistrz - kibice. Znów pojawiają się represje, zatrzymania i rozliczne napięcia (również wokół kwestii romskich). Jest to bardzo trudna sprawa i w sumie nie zazdroszczę jej burmistrzowi. Napiszę tylko tyle: jestem młody i obecnie bardziej chciałbym zostać prezesem Beskidu niż burmistrzem. Z kibicami niezbędny jest dialog i otwartość relacji. To że z kibicami da się dogadać stara się udowodnić prezes Legii Bogusław Leśnodorski. U nas trzeba chyba podobnej, młodej osoby, która będzie silną osobowością, będzie stanowcza gdy trzeba ale krok po kroku będzie umiała udowodnić że zarówno prezes jak i kibice mają ten sam cel. Pomarzyć zawsze mogę o jakiejkolwiek funkcji w tym klubie, nigdy się to niestety pewnie nie spełni, bo realia w małych miastach są nieubłagane (mało co dzieje się bez przyczyny). Zażartuje sobie na koniec tej części: ze mnie może 1000 stałych bywalców na andrychowskim stadionie się pośmieje a na burmistrza Żaka pewnie już tak ochoczo nie zagłosują. Problem mamy zatem obaj, czy ja większy, czy burmistrz Żak jak zawsze ocenią wyborcy, z których kilkuset będzie pewnie kibicami.
Sprawy do załatwienia na wczoraj aby burmistrz mógł myśleć o swojej reelekcji (wedle mojej opinii):
- jeśli zwolnienia w CKiW są konieczne to Aneta W. otwiera listę zwolnień. (gdy nie są konieczne zostaje natychmiast zawieszona w sprawowaniu funkcji kierownika kina)
- zmiana na stanowisku dyrektora CKiW (całkiem poważnie piszę, że nie czasem na Anetę W.)
- rozwiązanie problemu braku całości lokalnej obwodnicy. Nawierzchnia asfaltowa nie odwróci uwagi wyborców.
- załagodzenie konfliktów na linii władza i pracownicy CKiW, niedopuszczenie do eskalacji konfliktu z kibicami.
- przesiedlenie rodzin romskich z kamienicy w centrum.
- poprawa bezpieczeństwa w mieście, zakończenie procederu "wyciągania pieniędzy", handlu pod marketami, picia w miejscach publicznych przez "stałą klientele", oraz a może przede wszystkim koniec z wróżeniem za 2 złote. Burmistrz ma przynajmniej jedną służbę pod swoją jurysdykcją, która może wiele w tej sprawie zmienić - Straż Miejską.
Jeśli te sprawy nie zostaną załatwione to ja bym się raczej spodziewał, że w przyszłe wakacje cyganka mi wywróży za 2 złote zmianę w gabinecie ;). Ostatnio za 1,5 zł wróżyła, że jeszcze burmistrz Żak ma szansę ;). Wiele jest jeszcze w jego rękach, choć czas pędzi nieubłaganie.
P.S. po omówieniu kandydatur jeszcze kilku liczących się graczy, w podsumowującym wpisie porównam ich ze sobą i napiszę otwarcie, kto moim zdaniem w danej chwili ma największe szanse. Zapraszam do śledzenia kolejnych części.
P.S. po omówieniu kandydatur jeszcze kilku liczących się graczy, w podsumowującym wpisie porównam ich ze sobą i napiszę otwarcie, kto moim zdaniem w danej chwili ma największe szanse. Zapraszam do śledzenia kolejnych części.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz