niedziela, 25 sierpnia 2013

Pamiętajcie Romowie drodzy, że polityka to sztuka dochodzenia do władzy a nie sztuka rozwiązywania problemów.

Podobnie jak niedawno burmistrz, tak teraz ja, przerywam urlop aby wypowiedzieć się w istotnej kwestii - rosnącego napięcia wokół kwestii romskich. Na to wszystko nakłada się gorący czas kampanii wyborczej i ten fakt uznaję niestety za największy problem mieszkańców. Ciężko mi zwyczajnie uwierzyć, że rozwiązanie problemu przestępczości będzie ważniejsze niż zbicie politycznego kapitału...

Przeczytałem niedawno, skandaliczną moim zdaniem wypowiedź "najbardziej znanego" andrychowskiego Roma, który problem brutalnego bandyckiego ataku na dziecko opisał podobno mianem : "dania sobie po głowie". 

Sprawa tamtego pobicia w pełni słusznie rozgrzała głowy Andrychowian, stała się osią sporu politycznego, a na to wszystko nałożył się wczorajszy skrajny akt wandalizmu, za który uznaję dewastację kościoła przez kolejnego "znanego policji" Roma...
Obecnie moim zdaniem problem narodowościowy w naszej Gminie przekroczył już przynajmniej kilka granic. W internecie roi się od słownych ataków na społeczność romską, znajdują się również wpisy mogące świadczyć, że istnieje już realne zagrożenie wystąpienia zamieszek, które obecnie mają miejsce w Czechach, bądź takich z którymi jakiś czas temu musiała się zmierzyć społeczność Limanowej. Sprawa jest już bardzo poważna.
Powaga problemu i realność zagrożenia, skłania mnie aby lekko czuć niesmak obserwując zawiązywanie przez lokalnych polityków "komitetów", czy też zbieranie podpisów. Czemu to ma służyć, bo nie widzę nawet najmniejszej możliwości, aby takie czysto populistyczne działania mogły cokolwiek zmienić? Jest to moim zdaniem NIESTETY jałowe działanie, które może dodatkowo podgrzać antyromskie nastroje, które już bez tych działań politycznych I NIE BEZ PRZYCZYNY, sięgają zenitu. 

Kolejny raz oczekuję w tej kwestii realnych działań, odkrycia kart i wszystkich pomysłów na temat : CO MOŻNA ZROBIĆ Z TYM NAJWIĘKSZYM CHYBA PROBLEMEM, Z KTÓRYM BORYKA SIĘ NASZE MIASTO. Apeluję zarówno do polityków koalicji jak i opozycji, DOPROWADŹCIE DO SZCZEREJ MERYTORYCZNEJ DYSKUSJI i wybierzcie wspólnie jakieś realne działania, które można wprowadzić w mieście  PRZEDWCZORAJ. Mieszkańcy mają przecież prawo oczekiwać informacji w kwestiach bezpieczeństwa i patologii społecznych. Mieszkańcy powinni być również stroną wypracowania w tej sprawie kompromisu. Nie ulegajmy pokusie, zróbmy cokolwiek w tej sprawie i nie odkładajmy nic na po wyborach. Lepiej choć częściowo rozwiązać problem natychmiast, niż być mamionym obietnicami, że za jakiś czas się coś zmieni.
Kończąc wyjaśnię również prowokacyjny tytuł. Chodziło mi o to, że Romowie muszą sobie zdać sprawę, że politycy na ten temat mogą przegadać kolejne 10 lat. Ciekawe czy tak samo będą cierpliwi mieszkańcy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz