Roman Babski, Roman Prystacki, Sebastian Ramenda... Podsumuję to krótko: nic z tego nie będzie. Mam wrażenie, że głosy elektoratu tych Panów wspomogą głównie burmistrza Żaka. Będzie to zapewne burmistrza "szczęśliwa trzynastka" - tyle procent głosów zdobyli wszyscy razem w sondzie portalu mamnewsa.pl.
Poświęcając kawałeczek osobnego miejsca:
Roman Babski - pełniąc funkcję przewodniczącego Rady Miasta znajduje się w trudnej sytuacji (zakładając chęć startu, w którą ja osobiście bardzo wątpię). Urzędujący przewodniczący przeciw burmistrzowi miałby zwyczajnie ciężko zaakcentować swą "inność" w realiach, w których obecny włodarz posiada bardzo radykalnych krytyków. Takie zjawisko betonuje elektorat na dwóch biegunach "nienawiści". Aby można było je zniwelować, trzeba zrobić coś nieszablonowego, a na nic takiego się nie zanosi. Można zatem blisko z pewnością powiedzieć: Roman Babski nie wystartuje w wyborach, Platforma Obywatelska wystawi jakiegoś kandydata, ale będzie on słaby. Za zadanie będzie miał przeskoczenie dramatycznego wyniku uzyskanego przez Pana Mirosława Nowaka. Była to przecież klęska!
Przewodniczący RM naturalnie zawsze staje się z czasem "ustami urzędującego burmistrza". Opinia publiczna lubi względem takich polityków stosować odpowiedzialność wspólną za porażki danej kadencji. Podobnie trudno będzie radnemu Kubieniowi odciąć się od porażek kadencji burmistrza Pietrasa.
Roman Prystacji - człowiek kompletnie bez szans w najbliższych wyborach. Z kurtuazji można w sumie pozdrowić, mimo że się nie znamy :) .
Sebastian Ramenda - jest to "naturalny" kandydat Platformy Obywatelskiej. Nie wiem jednak na ile atrakcyjny byłby dla niego start w wyborach. Kampania burmistrzowska to ogromny nakład środków, ogromnie czasochłonna sprawa, a Pan Ramenda szanse miałby i tak iluzoryczne. Wynik uzyskałby pewnie ładny, około 15%. Tyle tylko, że i tak nic by to nie dało.
Media donosiły o różnych intratnych stanowiskach, które Pan radny zajmował ostatnimi czasy, z których moim zdaniem nie będzie chciał rezygnować. Znalazł się przecież nawet na niesławnej liście prominentnych polityków PO, na budżetowym garnuszku. Poza tym ekipie PO ciąży jeszcze u szyi kamień 2 kół partyjnych w naszym mieście. Nie zdziwię się jeśli kolejny raz będą mieli problemy z jednomyślnością.
Media donosiły o różnych intratnych stanowiskach, które Pan radny zajmował ostatnimi czasy, z których moim zdaniem nie będzie chciał rezygnować. Znalazł się przecież nawet na niesławnej liście prominentnych polityków PO, na budżetowym garnuszku. Poza tym ekipie PO ciąży jeszcze u szyi kamień 2 kół partyjnych w naszym mieście. Nie zdziwię się jeśli kolejny raz będą mieli problemy z jednomyślnością.
Został nam do analizy Jan Pietras i Krzysztof Kubień. Później tylko porównanie ludzi z największymi szansami i sprawa będzie prosta: zacznie się otwarta kampania wyborcza!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz