piątek, 15 listopada 2013

Kiedyś kawałek Starowiejskiej zostawiono z nadzieją na obwodnicę... to był błąd, trzeba było zrobić i nie mieć nadziei.


Dziś wreszcie "zbudowano" ulicę Starowiejska. Napisałem zbudowano, bo to co tam było przez długi czas ciężko rozpatrywać w kategoriach dróg. Ta miedza, którą byliśmy zmuszeni się przeprawiać, to była pozostałość po planach rychłej budowy obwodnicy w tym miejscu. Stara droga ostatnio zdewaluowała się do rangi miedzy, a plany stały się niestety znów marzeniami... 
Cieszmy się zatem dziś wszyscy i radujmy, że mamy teraz, i drogę, i marzenia :)


Przywołam tu wywiad ze starostą Jackiem Jończykiem, w którym otwarcie wypowiadał się w zeszłą zimę, że kawałek ten pozostał niewyremontowany, gdy remontowano inną część Starowiejskiej, gdyż bez sensu było na niego wydawać pieniądze, w obliczu planów budowy w tym miejscu obwodnicy. Było to z pewnością szczere i rozsądne podejście bo taka była prawda. W tym miejscu miało powstać rondo i łącznik, będący częścią naszej lokalnej obwodnicy. Były już nawet na to pieniądze łącznie około 3,5 miliona (Schetynówka + pieniądze ze starostwa), plany były więcej niż realne, więc ze względu na zdrowy rozsądek kawałek ten pozostawiono w złym już wówczas! stanie. Do tego momentu wszystko było fajnie, a byłoby jeszcze lepiej, gdyby później nie porzucono planów budowy w tym miejscu obwodnicy. Pieniądze zwrócono, drogi nie wybudowano, a kawałek drogi pozostawiony w kiepskim stanie stał się miedzą i to też wcale nie jakąś zadbaną... Co tu dużo mówić była to moim zdaniem NAJWIĘKSZA PORAŻKA obecnej kadencji, a szczególnie wpadka burmistrza Żaka. Do mnie nie przemawia odbijanie piłeczki i zasłanianie się powiatową rangą Starowiejskiej. Broniłem i do dziś będę bronił starostwa przed obwinianiem ich za stan tej nawierzchni. Zachowali się rozsądnie licząc na to na co i ja liczyłem, czyli na obwodnicę. Ja liczyłem i się rozczarowałem, oni liczyli (przeznaczyli na ten cel pieniądze) i dostało się im na koniec za stan nawierzchni...  Tu miała być obwodnica, była miedza, a jest zwykła droga!
Podsumowując to, co się stało w tym miejscu, nie sposób nie wyrazić troszkę cyniczną radość: dziś mamy i drogę i marzenia o obwodnicy. Mamy 2, a mogliśmy mieć tylko jedno, więc jak się ktoś uprze to odtrąbi wielki sukces. Tak czy owak jednak jesteśmy pragmatykami, dobrze, że wyremontowano wreszcie ten kawałek. Dzięki temu Andrychowianie choć troszkę odsapną i przynajmniej bez uszczerbku własnych aut, będą mogli wciąż marzyć o obwodnicy!


P.S. z cyklu zmieńmy coś w naszym mieście na jeszcze lepsze :) 
... a jak się ktoś uprze, to weźmie biały SPRAY, SAM PÓJDZIE I NAMALUJE TAM RONDO - miejsca Ci przecież dostatek!! Będzie jeszcze lepiej: droga, rondo, a i marzeń o obwodnicy nie braknie (kropka).



Fotki:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz